Najpierw Łukasz potem Natlka...
Tydzień temu zaczęło się u Łukasza - jakieś takie dziwne kropki na brzuchu i na pupie ;) co niektóre z bąblami z wodą - OSPA!!! "Super, ekstra - czym wcześniej tym lepiej" z tym, że u Łukasza skończyło się tylko na 2 miejscach...
U Natalki jest trochę inaczej...
Na całe szczęście radzimy sobie z: 'tatusiu... to swędzi... ja chcę się podrrrapać'
Zrobiło się wesoło bo mogliśmy się trochę pomalować
Gdyby tylko nie to osłabienie organizmu, zmęczenie no i momentami: 'ja nie wytrzymam... muszę się podrapać'
'Pstryk' :) 'tatusiu... a pokażesz mi potem jakie mam kropki?'
I co tu robić... Nagły przypływ miłości i chęci do tulenia, spanie na brzuchu tatusia a w domu trzeba trochę posprzątać i ogarnąć - w końcu po to jest urlop ;)
Ale jak tu przy takim "skarbie" funkcjonować normalnie...
Zobaczymy kiedy kropki znikną. Na całe szczęście moje dzieciaki mają
OSPĘ WIETRZNĄ za sobą - mam nadzieję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz