Na poranną kawkę z okazji Św. Walentego zawitała do nas sowa...
Przysiadła spokojnie i obserwowała wypoczywając w słonku.
Z tego co udało mi się wyszukać jest to Syczek Zwyczajny w jakimś swoim podgatunku odpowiednim dla terytorium - Petit-duc scops.
Taka mała sówka ucieszyła oko z rana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz