Roboczy 1 maja... ;) |
Za oknem nie było warunków na spacery...
Można przecież pogrzebać w zabawkach... "O! jest wiertarka(wkrętarka)!!!"
ZMASAKROWALI BIEDNY KARTON...
Po "łapaniu chwil" pojawił się jeszcze ciekawy zachód słońca ale jakoś oglądałem go paląc papieroska i nie trzymając aparatu. Wieczorem natomiast wziąłem się za coś co leżało i czekało przeszło 0,5 roku...
Po samej przyjemności rozkręcania, następnego dnia wziąłem się za 'wygrzewanie' i wiecie co?
Działa :) (na następne 3 miesiące)
Tydzień był roboczy... mało czasu na focenie (pomimo iż trwał tylko 3 dni)
Dzisiaj natomiast wykorzystałem trochę światła naturalnego :)
I byli też chętni i chętne do pozowania...
A potem 'źródło światła' też zostało uwiecznione...
Eksperymentalnie... |
I kolejny tydzień już się zaczyna... A ten znowu dłuższy bo 'w pełni' roboczy...
Widzę, że dzieciarnię roznosi energia.
OdpowiedzUsuńTaki niepogodny początek maja był... skumulowało się ;)
OdpowiedzUsuń